wtorek, 9 marca 2010

Zygzakowa porażka


Jednak się na razie zraziłam i nie będę próbować dalej zygzaka. Najlepsze co mi się udało uzyskać to ten brzeg


Na razie nie wiem gdzie jest problem, czy to wina maszyny czy moja, więc mam zamiar zająć się szyciem na prosto. Bo to już mi zaczyna trochę lepiej iść. Wpadłam w odpowiedni rytm pedałowania i już mi nie robi różnicy, że nie mam tej elektryki.

0 komentarze:

Prześlij komentarz

 

Copyright © 2008 Designed by SimplyWP | Made free by Scrapbooking Software | Bloggerized by Ipiet Notez | Distributed by Deluxe Templates